It isn't common for me to wear skirts longer than to the knee, but when I saw it in this beautiful blue color, I immediately fell in love. At first I wanted to cut it to the length of the mini, but I decided that sometimes I need a change. I've met with the two terms about it: a)like I just have to go to feed geese (Greetings to my mother) b) like Audrey Hepburn in "Roman Holiday". As you know I am a big fan of Audrey so it is clear which option suits me more. Especially since I'm more and more excited about going to Italy (only a month left!) I think that soon I'll start preparing clothes, sunscreen lotions and all the other necessary things, after all it is never too early for that! Last time when I was in Italy was about 10 years ago, I havn't remember very much, but I know that I liked it.Now, after such a period of time when I will be back there, I have sooooo high expectations for the atmosphere, narrow streets, cafes, ice cream, spaghetti, pizza ... I know that often waiting a trip so much as I do, doesn't result in good impressions from the stay, but I think, that Italy is one of those places that probably are unable to disappoint, at least I hope so!
Nie często zakładam spódniczki dłuższe niż przed kolano, ale kiedy zobaczyłam tę w tym przepięknym błękitnym kolorze, od razu się zakochałam. Początkowo chciałam ją obciąć do długości mini, jednak stwierdziłam, że czasem potrzebuję odmiany. Spotkałam się z dwoma określeniami na jej temat: a) jakbym zaraz miała iść paść gęsi (pozdrawiam moją mamę) b) jak Audrey Hepburn w filmie "Rzymskie Wakacje". Jak wiecie jestem wielką fanką Audrey więc oczywiste jest, która opcja bardziej mi pasuje. Szczególnie, że coraz bardziej nakręcam się na wyjazd do Włoch ( został tylko miesiąc!) Przeglądam przewodniki, strony internetowe,blogi, szukam książek, których akcja dzieje się w Rzymie... Myślę, że niedługo zacznę szykować ubrania, kremy z filtrem i wszystkie inne potrzebne rzeczy, przecież nigdy nie jest na to za wcześnie! We Włoszech byłam około 10 lat temu, pamiętam niewiele, ale wiem,że podobało mi się. Teraz po takim okresie czasu kiedy tam wracam, mam baaardzo wysokie oczekiwania co do atmosfery, wąskich uliczek, kawiarni, lodów, spaghetti, pizzy... wiem, że często takie nastawianie się na jakiś wyjazd nie skutkuje dobrymi wrażeniami z pobytu, jednak myślę, że Włochy to jedno z takich miejsc, które chyba nie są w stanie rozczarować, przynajmniej mam taka nadzieję!
sh skirt, vintage top, new look sandals, zara bag, stradivarius necklace
photos: Agatka Bolesławska