27 sierpnia 2013

WITH NO COLORS ON OUR SKIN




Last week holiday and then the biggest nightmare of all students ... but but, what to write and think about SOMETHING that does not exist yet! I decided to use the (supposedly) the last days of heat and wore  shorts for meeting with my friends, I'm not bored with spring trends yet, so this is another black-and-white set. Sorry for so little text, but by upcoming  SOMETHING and I'm really busy trying to use the last days of summer as most as possible :)
P.S Thank you very much for 200 followers on GFC, love you guys!

Ostatni tydzień wakacji a potem największy koszmar wszystkich uczniów... ale ale, po co pisac i myśleć o CZYMŚ czego jeszcze nie ma! Postanowiłam wykorzystać (podobno) ostatnie dni ciepła i założyć na spotkanie z przyjaciółmi szorty, a że wiosenny trend nadal mi się nie znudził, jest to kolejny czarno- biały zestaw. Przepraszam za tak mało tekstu, ale przez zbliżające się COŚ jestem bardzo zabiegana i staram się wykorzystać ostatnie dni lata jak najbardziej się da :)
P.S Dziękuję Wam wszystkim za to, że na GFC mam już 200 obserwujących, kocham!


bershka shorts, atmosphere shirt, bershka shoes, hm bracelets (gift for my bday)
photos: Agata Bolesławska




16 sierpnia 2013

IT'S TIME FOR JUMPSUIT!



Yes, I know I promised posts every few days, and again failed to fulfill the word I gave to you. But what can I do when the weather is just only for swimming in the pool or eventually lying motionless on the bed under the air conditioning, I has failed to sunbathing, so taking pictures, blogging, focus on something? In the end, I managed to go to the beach and in the terrible sun and wind do these few pictures, and today I present to you one of my favorite elements of summer clothes-jumpsuit with a flower pattern. Why do I love it? Firstly, from a distance looks like a dress, with a perfectly expanded downward. Moreover, its style is reminiscent of the '50s, and as you know these are the times where I want to go back so much (to meet Audrey Hepburn somewhere around the corner, aaaaa). I put to it  the straw wedges and it would be enough, any attempt to choose f.ex the hat to it , looked like a slightly odd styling for the gardener, I would only need watering can , nd that I'm not good for gardening, even in Polish temperatures , I gave up on this idea. . In Turkey, I did another photos on the blog but in two days I am back in Poland - rain, clouds, jacket-finally! (Probably in the next post I will write how much I want to go back to the hot weather, I'm so consequent) and then when I'll breathe cooler air , I will try to post it :)

Tak,  wiem, obiecałam posty co parę dni, a znów nie wywiązuję się z danego Wam słowa. Ale co zrobić kiedy pogoda sprzyja jedynie pływaniu w basenie lub ewentualnie leżeniu nieruchomo na łóżku pod klimatyzacją, zaniechałam już nawet opalanie, a co dopiero robienie zdjęć, blog, skupienie się na czymś? W końcu jednak udało się mi wyjść na plażę i w okropnym słońcu i wietrze zrobić tych parę zdjęć i dziś prezentuję Wam jeden z moich ulubionych elementów letniej garderoby- kombinezon w kwiatki. Dlaczego go uwielbiam? Po 1 z daleka wygląda jak sukienka, ma idealnie rozkloszowany dół. Po 2 jego krój przypomina te z lat 50tych, a jak wiecie to czasy do których tak bardzo chciałabym się cofnąć ( spotkać Audrey Hepburn gdzieś za rogiem, aaaaa). Założyłam do niego słomkowe koturny i to by było na tyle, każde próby dobrania do niego np. kapelusza wyglądały jak lekko dziwna stylizacja na ogrodniczkę, tylko konewki by mi brakowało :D A, że ja, do prac ogrodowych się nie nadaję, nawet w polskich temperaturach, zaniechałam tego pomysłu. W Turcji zrobiłam jeszcze jedne zdjęcia na bloga ale za 2 dni wracam do Polski - deszcz, chmury, kurtki- w końcu! ( pewnie w kolejnym poście będę pisać jak bardzo chcę wrócić do tych upałów, taka jestem konsekwentna) i wtedy kiedy odetchnę zimniejszym powietrzem postaram się je opublikować :)



 h&m (sh) jumpsuit, reserved shoes, allegro sunglasses, bracelet- a gift for my birthday
photos: my mum

7 sierpnia 2013

WELCOME TURKEY


sh shirt, hm skirt, hm bag, sunglasses from Spain
photo: my mum

It's been four days since I'm on vacation with my family in Turkey and until yesterday we weren't able to go anywhere outside the hotel. We went to the town not far from our place- Alanya. Simply getting there was almost a miracle because we went there on ... Turkish bus, which meant far too many people per square meter of this small minibus. We have managed to visit the ruins of the castle and the rest of the time spent entering to the AIR-CONDITIONED stores. Perhaps I'm not accustomed to such heat , so sorry in advance for you for a small number of photos but in 40 degree heat going out into the street is almost impossible, without mentioning putting on any jewelry, so today's outfit more suited for sightseeing than fashion blog , but I promise, next time: more pictures! In the meantime, I invite you to my instagram
@blonde_all_around where every day I add photos as I become blond Negro!

Minęły 3 dni od czasu kiedy znalazłam się na wakacjach z rodziną w Turcji a dopiero dziś byliśmy w stanie gdziekolwiek się ruszyć spoza hotelu. Wybrałyśmy się do miasteczka niedaleko od naszej miejscowości- Alanya. Samo dotarcie tam graniczyło z cudem ponieważ pojechałyśmy tam... tureckim autobusem, co znaczyło zdecydowanie zbyt dużo ludzi na metrze kwadratowym małego busika. Udało nam się zwiedzić ruiny zamku a resztę czasu spędziłyśmy wchodząc do KLIMATYZOWANYCH sklepów. Chyba do takich upałów przyzwyczajona nie jestem, dlatego też z góry Was przepraszam za małą ilość zdjęć ale w 40 stopniowym upale samo wyjście na ulicę graniczy z cudem, nie mówiąc już o założeniu jakiejkolwiek biżuterii, dlatego dzisiejszy outfit bardziej nadający się na zwiedzanie niż modowego bloga, ale obiecuje, następnym razem więcej zdjęć! A tymczasem, zapraszam na mojego instagrama @blonde_all_around gdzie codziennie dodaje zdjęcia jak to staję się blond murzynkiem!