At the moment when I am writing this post, I'm sitting at home with tea, wrapped in a blanket and outside the window it's pouring down, it's hard to imagine that two days ago, when we were doing these pictures with Julka, it was even too hot for this jacket. Recently I convinced myself to denim stuff and to my favorite pants and skirt, joined this jacket, which was hanging in my closet for few years, waiting for better times. Together with black accessories creates one of my casual,everyday school outfits. Thursday was the first day when I decided to leave the house without tights (As a chilly person,I was preparing mentally for this whole afternoon of the previous day), but didn't regret beacuse the day was wonderfully hot, I felt already the upcoming in small steps holidays :) In a few days we will have May days off and later FashionPhilosophy Fashion Week Poland, which takes place in my city, I'm hoping that the weather from Thursday will come back, otherwise my dressups for this event will consist of polar coats and winter boots, Im not as much "fashion victim" to walking in the rain and cold weather with bare legs and high-heels, no no no!
W momencie kiedy piszę ten post, siedzę w domu z herbatą, zawinięta w koc a za oknem leje deszcz, aż trudno sobie wyobrazić, że dwa dni temu, kiedy z Julką robiłyśmy te zdjęcia, było mi aż za gorąco w tej kurtce. Ostatnio przekonałam się do jeansowych rzeczy i do moich ulubionych spodni i spódnicy, dołączyła ta kurtka, która od dobrych paru lat wisiała w mojej szafie czekając na lepsze czasy. Razem z czarnymi dodatkami tworzy jeden z moich zwykłych ,codziennych szkolnych strojów. Czwartek był pierwszym dniem kiedy zdecydowałam się wyjść z domu bez rajstop ( ja jako zmarzlak, przygotowywałam się do tego mentalnie całe popołudnie poprzedniego dnia) , ale nie żałowałam, dzień był cudownie gorący, poczułam już zbliżające się małymi krokami wakacje :) Za parę dni majówka , a później Fashionphilosophy fashion Week Poland , który odbywa się w moim mieście, w duchu liczę, że powróci pogoda z czwartku, inaczej moje stylizacje na to wydarzenie składać sie będą z kożucha i kozaków, bo aż taką "fashion victim" nie jestem, by w deszczu i zimnie biegac z gołymi nogami i w szpileczkach, co to to nie!
vintage jacket, h&m skirt, tshirt, zara bag, slippers
photos: Zaremba <3