For the last three days I had the opportunity to get to know Krakow better. Fortunately, not because of the next school trip, when we had to visit Wawel etc, I just went to visit my sister, who is studying there. And as I wrote in my last post, no school was the ideal time to take up the opportunity, to get to know Krakow from a different side: more peaceful, cultural and drama (my sister is studying at the Academy of Dramatic Arts that is why, the time I spend there wasn't without going for two performances )//
Przez ostatnie 3 dni miałam okazję bliżej poznać Kraków. Na szczęście nie z powodu kolejnej szkolnej wycieczki, której punktem obowiązkowym jest zwiedzenie Wawelu itd , a dlatego, że pojechałam w odwiedziny do mojej siostry, która tam studiuje. A tak jak juz pisałam w ostatnim poście, brak szkoły był idealnym momentem do wykorzystania okazji i poznania Krakowa od nieco innej strony: bardziej spokojnej, kulturalnej a także aktorskiej ( moja siostra studiuje na PWST dlatego tez, nie obyło się bez pójścia na 2 spektakle)
Every time I'm in Krakow I feel a bit like not in Poland. The monuments, gorgeous buildings, restaurants, shops, buses for sightseeing, gorgeous parks and mass of tourists doesn't make a difference from other major European cities.//
Za każdym razem kiedy jestem w Krakowie czuję się trochę jak nie w Polsce. Z zabytkami, pieknymi budynkami, restauracjami, sklepami, busikami do zwiedzania, pieknymi parkami i masą turystów niewiele różni się od innych wielkich europejskich miast.
Another thing that is in Kraków and Łódź is not- Wisla. I know it sounds trite but really the possibility of walking beside the water in the middle of the city is something that makes me jealous of everyone who lives there. And again, I felt like in a European capital: people on bikes, running from the youngest to the people already in the elderly, foreigners who (like me) take pictures every second.//
Kolejną rzeczą, która jest w Krakowie a w Łodzi nie to Wisła. Wiem, brzmi to banalnie ale na prawdę możliwość spacerowania nad woda w środku miasta jest czymś czego zazdroszczę wszystkim tam mieszkającym. I znowu poczułam się jak w jednej z europejskich stolic: ludzie na rowerach, biegający od najmłodszych do ludzi już w podeszłym wieku, obcokrajowcy, którzy ( tak jak ja ) robią zdjęcia co sekundę.
Another charming place in Krakow is Kazimierz. This is the old Jewish district in which now takes place the cultural life of Krakow. There's wonderful peace, you can feel like time has stood several decades ago. Cobbled streets, cafes and Vespas on the sidewalks recall me an Italian town.//
Kolejnym urzekającym miejscem w Krakowie jest Kazimierz. Jest to dawna dzielnica żydowska w której teraz toczy się życie kulturalne w Krakowie. Panuje tam cudowny spokój, można się poczuć tak jakby czas zatrzymał się w miejscu dobre kilkadziesiąt lat temu. A wybrukowane uliczki, kawiarenki i vespy na chodnikach przywołują mi na myśl jakieś włoskie miasteczko.
What would be my trip anywhere without visiting places associated with fashion. On the last day we went with Zuza to the National Museum in Krakow, where till the end of September (I recommend to go!) There is a temporary exhibition "Vanity". It is an exhibition aout the history of fashion photography of the twentieth century. The photos are from the collection of F.C Gundlach, legendary photographer and collector of fashion photos.The exhibition consists of more than 100 works, most of which I liked (unfortunately, taking pictures was forbidden). The most surprising thing for me was when I approached the photo thinking it is from the 90s or even from the twenty-first century, it turned out that it;s from the 60's. After the museum, a moment of rest, and more than four hours back to Łódź. Traveling back and forth was very tiring, but it was worthwhile, traveled to Krakow was a successful beggining for the great holidays!//
Czym byłaby moja wyprawa gdziekolwiek bez odwiedzenia miejsca związanego z modą. Ostatniego dnia udałyśmy się z Zuzą do Muzeum Narodowego w Krakowie gdzie do końca września ( polecam się wybrać!) ma miejsce wystawa czasowa "Vanity". Jest to wystawa poświęcona historii modowej fotografii XX wieku. Zdjęcia pochodzą z kolekcji F. C. Gundlacha, legendarnego fotografa i kolekcjonera zdjęć modowych. Wystawa składa się z ponad 100 prac, większość z nich bardzo mi się podobały ( niestety, na przekór temu z czym związana jest wystawa, nie można było robić zdjęć). Najbardzieej zaskakujące było dla mnie kiedy podchodziłam do fotografii myśląc, że jest z lat 90 czy nawet juz z XXI wieku, okazywało sie że pochodzą np z lat 60tych. Po muzeum, chwila odpoczynku, i ponad 4 godzinny powrót do Łodzi. Podróż w jedną i drugą była bardzo męcząca, ale opłacało się, wyjazd do Krakowa był udanym początkiem świetnie zapowiadających się wakacji :)